Myślę, że taki wyjazd powinien być równoważony - wygoda i przyjemność kontra dostępne środki. Ekstremalne zachowania niekoniecznie się sprawdzają. Ja wyznaję regułę - jest jak jest. Każdy postępuje jak mu wygodnie i tak powinno być - jedni się umartwiają z przymusu (brak kasy wymusza przejście na wege - pokrzywy, mlecz i jagody) lub jakiejś ideologii. Sztuką jest nie zajmowanie stanowiska w ocenianiu innych - pod warunkiem że nie używają przemocy (w tym werbalnej i psychicznej) i krzywdzenia innych.
Kila razy wspominałem jak ważnym jest kontrolowanie swojego umysłu aby nie zalęgały się w nim destrukcyjne myśli, bo to one generują adekwatne do nich emocje i w końcu obciążające indywidualną karmę czyny.