You are viewing a single comment's thread from:
RE: Kto kupuje twój spadający Bitcoin?
🐳 90% to wieloryby
Chciałbym tylko dodać, że to, iż 90% kryptowaluty jest w rękach wielorybów wydaje się być czymś przerażającym i nasuwa pytania - "co ja tu robię". Nie jest to jednak czymś szczególnym tylko dla rynku kryptowalut.
W życiu prawdziwym jest tak samo. Jeden procent populacji ma prawie tyle pieniędzy, co... pozostałe 99 procent*.
To naturalne i okazuje się, że w miarę zdrowe - nie przeskoczymy tego. Osoby chcące to zmienić kończyły w skrajnej komunie gdzie okazywało się, że jak każdy ma po równo, to każdy ma jednak dużo mniej.
*źródło: The Times Polska
Porównanie moim zdaniem bardzo nie trafione.
Z artykułu na który się powołaś wynika że:
BOGACTWA nie pieniędzy. Ten najbogatszy procent społeczeństwa nie dysponuję żywą gotówką w takiej ilości. Swój majątek trzymają w różnych rodzajach inwestycji, nieruchomościach, dziełach sztuki, zasobach naturalnych, itp. Większość tych aktywów nie da się spieniężyć z dnia na dzień bez zmiany ich wartości. Natychmiastowa zamiana tego wszystkiego na same dolary trochę by zajęła i do tego była by bez celowa bo osoba sprzedająca nic by nie zyskała na sprzedaży.
Teraz wyobraź sobie że masz dużą cześć z tych 90% BTC jaki został wykopany lub dogadujesz się z kilkoma innymi wielorybami. Razem kupujecie bardo duże kontakty CFD na spadek BTC i nagle sprzedajecie gigantyczne ilości BTC. Rynek się kompletnie załamuje, BTC spada bardzo nisko, a wy za gigantyczne zyski z CFD odkupujecie równocześnie to samo BTC znów grając na CFD tym razem długie pozycje. Po raz kolejny osiągając gigantyczne profity. Powtarzasz taką operację N razy i kończysz z prawdziwymi dolarami o wartości nie porównywalnie większej niż wcześniej posiadane BTC. Rynek krypto nie podniesie się po takim czymś przez lata a większość z nas straci wszystkie kryptowaluty.
Moim zdaniem jest to groźna sytuacja. Wieloryby mogą grać na całkowite załamanie się rynku krypto i na tym zyskać, a ten 1% populacji nigdy nie będzie grał na załamanie się rynku globalnego bo załamało by to światową ekonomię i równocześnie oni stali by się też biedniejsi.
Kryptowaluty to takie samo bogactwo bo to nie pieniądz. Pieniądz jest niczym. To tylko cyferki, jego wartość jest tworzona z niczego (w krypto-walutach jest przynajmniej dowód wykonanej pracy). Właśnie o bogactwo chodzi i o realne wartości. Waluty nią nie są. Powinieneś to wiedzieć. Wieloryby w prawdziwym, życiu jak się dogadają zrobią to samo. Z jakiegoś powodu się nie dogadują.
1% to tylko przykład działający na wyobraźnię. Generalnie można też wziąć pierwsze 10 % i też do 90% mniej więcej się zgadza w prawdziwym życiu. Zwyczajnie napisałem przykład w innym miejscu wykresu, bo czułem, że jak napiszę identycznie to zaraz będą obiekcje, że to nie to samo. Ale prawda jest taka, że wygląda to podobnie.
Wszystko. Porównanie jest jak widzisz dobre. Źle to rozumiesz zwyczajnie.
Głównie chodzi mi o to że porównujesz rynki o diametralnie różnej wartości, cały świat vs sam BTC. Myślę że to dość ryzykowne założenie że zachowania w skali makro będą tak samo wyglądać w skali mikro.
Poza tym jakie znasz inne przypadki na rynku gdy 90% jednego typu podobnie płynnego aktywu jest w rękach malutkiej grupy inwestorów indywidualnych?
Już tłumacze o co mi chodziło. Generalnie mam dość już nagonki na kryptowaluty. Przez to ceny spadają, ludzie się boją i wycofują ze stratą. Dlatego czasem jak wyszukam jakieś info co mówi się ludziom, że to źle, lubię pokazać to w innym świetle.
Oczywiście zgadzam się z tym, że to mały rynek i nie ma co porównywać, chce jednak żeby się powiększył i żeby każdy miał w portfelu trochę altcoinów.
Wieloryby nie sprzedadzą nagle wszystkiego bo musieli by spalić własny pieniądz, sprzedać bardzo nisko bo kogo będzie stać kupić?
Stosunki 1-99 albo 10-90 da się w różnych aspektach życia. Tak działa nasz mózg. I tłumaczył to ładnie filmik The Zipf Mystery.
Reasumując
Nie chciałem nawet wchodzić w polemikę czym to grozi. Chce zwyczajnie, żeby użytkowników krypto-walut było więcej, żeby nie bali się zjawiska, które powstaje też naturalnie i to nie tylko w bogactwie. Także w lingwistyce, kucharstwie itp.
Jeżeli planktonu będzie nas więcej, ciężej też będzie coś odwalić rybom :)