Learning languages all your life
In the introductory post I wrote that I learn several languages. It is true that I need them during my studies. I know them on different levels, not all of them fluently, but I know them at a level to read the literature of the subject.
I study the patristics, that is the doctrine of the Fathers of the Church (the period from the 2nd to the 8th century). When I came to Rome, besides Polish, which is my native language, I knew English (quite well) and a little French. During the summer holidays I had to learn Italian to the level I needed to pass the language test at the beginning of my studies, because all the lectures were in Italian. I would say that for Poles Italian is quite simple because all the sounds that occur in that language are also present in Polish. After a little over half a year of study, we had to pass the examinations in Italian.
http://www.pravoslavie.ru/jurnal/30762.htm, Public Domain, Link
For me personally the experience of immersion in Italian environment was quite difficult. When I was intensely studying at the beginning, it helped me to learn Italian very quickly and to avoid bad habits. But it also has its cost. The inability to say what I want precisely is very frustrating to me. In the long run I can not imagine life without Polish. I am very happy that I can live in the Polish environment while studying and preaching in Italian.
In order to make the matter more complicated, in the first year lectures mainly concern the study of classical languages - Greek and Latin. As a result, I learned Latin and Greek in Italian! Previously, I was fortunate to have classical languages in the seminary, although not as high as it is required for reading the Fathers. In this situation, it is up to you to spend a few hours every day translating, learning words, preparing a grammar description.
From the point of view of learning Italian grammar, it is very instructive, because to well describe the Latin sentence, you must also quite well know the Italian grammar. Many words are also similar, making it easier to memorize.
In addition to classical languages, at the end of the course, three specific modern languages, ie English, German and French, are required at the end of the course, as most of the literature is in these languages. (The University does not recognize Italian as a foreign language, so in principle you need to know four modern ones :(
The task for me for the future is learning German, which I have not touched so far; I will probably have to spend some vacation in a language course. Last year I was in France in Aix-en-Provence to train my French. I can add that sometimes I look at Spanish texts because I know Latin, Italian and French I can often guess what is the meaning of a given passage. For a semester I studied Syrian, but it was too demanding to devote enough to this.
I can recommend some apps, mainly for Android, which I used, or I am still using.
Anki - https://apps.ankiweb.net
AnyMemo - https://anymemo.org
Duolingo - https://www.duolingo.com
Memrise - https://www.memrise.com
AncientGreek - https://play.google.com/store/apps/details?id=ca.libphil.lang.a.ancientgreek
Latin - https://play.google.com/store/apps/details?id=ca.libphil.lang.a.latin
Latin vs. Italian - https://play.google.com/store/apps/details?id=app.devteam.verbilatino
Perseus Dictionary - http://www.perseus.tufts.edu/hopper/morph
Perseids If you need a powerful tool - http://sites.tufts.edu/perseids/
The worst part of this is that I am aware that in a few years the machine translation will be at such a level that all the literature will be able to be translated on a regular basis through neural networks, so this dimension of my effort will prove to be of little value. Perhaps I belong to the last generation who must learn foreign languages. On the other hand, learning a foreign language widens the sensitivity to the fact that different people have different associations and different senses because they speak different languages. This is a value that enriches our humanity.
//PL ---------------------------------------
W poście wprowadzającym napisałem, że uczę się kilku języków. Rzeczywiście tak jest, że potrzebuję ich w czasie moich studiów. Znam je na różnych poziomach, nie wszystkimi posługuję się płynnie, ale znam je przynajmiej w stopniu aby czytać literaturę przedmiotu.
Studjuję patrystykę, to znaczy doktrynę Ojców Kościoła (okres od II do VIII wieku). Kiedy przyjechałem do Rzymu, to oprócz polskiego, który jest moim ojczystym językiem, znałem angielski (dość dobrze) i trochę francuski. W czasie wakacji musiałem nauczyć się włoskiego, do takiego poziomu, aby zdać egzamin językowy na początku studiów, ponieważ wszystkie wykłady były po włosku. Powiedziałbym, że dla Polaków włoski jest dość prosty, ponieważ wszystkie dźwięki które występują w tym języku są również obecne w polskim. Po trochę ponad pół roku studiowania musieliśmy zdawać egzaminy po włosku.
Dla mnie osobiście doświadczenie zanurzenia w środowisku włoskim było dość trudne. Gdy bardzo intensywnie uczyłem się na początku pomagało mi w tym, aby wyjątkowo szybko nauczyć się włoskiego, a także aby nie nabrać złych nawyków. Ale to ma też swoje koszta. Niemożność wypowiedzenia tego, co precyzyjnie chcę jest dla mnie bardzo frustrującą. Na dłuższą metę nie wyobrażam sobie życia bez polskiego. Dlatego cieszę się, że mogę mieszkać w polskim środowisku, a jednocześnie studiować i głosić kazania w języku włoskim.
Aby bardziej skomplikować sprawę, to w ciągu pierwszego roku wykłady dotyczą głównie nauki języków klasycznych - greki i łaciny. W związku z tym uczyłem się łaciny i greki po włosku! Wcześniej na szczęście miałem w seminarium języki klasyczne, chociaż nie na tak wysokim poziomie, jaki jest wymagany do lektury Ojców. W takiej sytuacji sprowadza się to do tego, że codziennie trzeba spędzać kilka godzin na tłumaczeniu, nauce słów, przygotowywaniu opisu gramatycznego.
Z punktu widzenia poznawania gramatyki włoskiej, jest to bardzo pouczające, ponieważ aby dobrze opisać zdanie łacińskie, musisz też dość dobrze poznać gramatykę włoską. Wiele słów jest również podobnych, co ułatwia zapamiętywanie.
Oprócz języków klasycznych, na koniec studiów wymagana jest jeszcze znajomość trzech konkretnych języków nowożytnych, czyli angielskiego, niemieckiego i francuskiego, ponieważ większość literatury przedmiotu jest w tych językach. (Uniwersytet nie uznaje włoskiego za język obcy, więc w zasadzie trzeba poznać cztery nowożytne :(
Zadanie dla mnie na przyszłość to nauka języka niemieckiego, którego do tej pory nie tknąłem; czyli pewnie będę musiał spędzić któreś wakacje na kursie językowym. W zeszłym roku byłem we Francji, w Aix-en-Provence, aby podszkolić swój francuski. Mogę dodać, że czasem zaglądam do tekstów hiszpańskich, ponieważ znając łacinę, włoski i francuski mogę domyślić się często, jaki jest sens danego fragmentu. Przez semestr uczyłem się syryjskiego, ale to było zbyt wymagające, aby poświęcić się temu w wystarczającym stopniu.
Mogę polecić kilka aplikacji, głównie na Androida z których korzystałem, albo cały czas korzystam.
Anki - https://apps.ankiweb.net
AnyMemo - https://anymemo.org
Duolingo - https://www.duolingo.com
Memrise - https://www.memrise.com
AncientGreek - https://play.google.com/store/apps/details?id=ca.libphil.lang.a.ancientgreek
Latin - https://play.google.com/store/apps/details?id=ca.libphil.lang.a.latin
Latin vs. Italian - https://play.google.com/store/apps/details?id=app.devteam.verbilatino
Perseus Dictionary - http://www.perseus.tufts.edu/hopper/morph
Perseids dość zaawansowane narzędzie - http://sites.tufts.edu/perseids/
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że mam świadomość, że za parę lat tłumaczenie maszynowe będzie na takim poziomie, że cała literatura będzie mogła być tłumaczona na bieżąco przez sieci neuronowe, w związku z tym ten wymiar mojego wysiłku okaże się niewiele warty. Być może należę do ostatniego pokolenia, które musi uczyć się języków obcych. Z drugiej strony nauka obcego języka poszerza wrażliwość na to, że różni ludzie mają różne skojarzenia, inną wrażliwość, ponieważ posługują się innym językiem. To jest wartość, która ubogaca nasze człowieczeństwo.
Musi być to ciężka droga. Takie studia wymagają na pewno wielkiego wkładu pracy, życzę Powodzenia. A co do tłumaczenia maszynowego to jest ono coraz lepsze jednak dalej nie potrafi w odpowiedni sposób przeumaczyc kontekstu, a język polski jest wyjątkowo trudny. Jeszcze sporo wody upłynie z vistuli zanim Google tłumacz i podobne zbliża się do ideału. Jeśli się mylę poprawcie mnie.
Rzeczywiście myślę, ze czasy okularów, które będą w locie tłumaczyć napisy, już bliski, tez bym obstawiał ok. 10 lat. Jednakowo, nauka języków to gimnastyka umysłu, jestem pewien, ze dużo daje.
Analiza teksu pod względem obiektów o których mówi, razem z odnośnikami do Wiki - wydaje mi się, że z roku na rok rozumienie tekstu i kontekstu jest coraz lepsze. Jeżeli ktoś potrafi programować, to można korzystać z darmowego TensorFlow.
Ja jestem pod wrażeniem.
No nie powiedział bym ze bardzo daleka odległość. Zauważ ze smartfonów jeszcze nie bylo 10 lat temu w polsce. Jeśli podejście i rozwój bedzie nadal tak działał jak ma to miejsce teraz to kontekt będzie do wyłpania bardzo szybko. Bardzo dużo wiedzy z fb(o użytkowniku) jest wykorzystywana jako pewna dodatkowa informacja na temat tego co user miał na myśli. Kontekt może być z pewną dozą prawdopodowieństwa ustawiony. Nie musi byc 99% procent pewności, czasem wystarczy jedynie 40% aby już coś wiecej wiedzieć.
Thank you, Father, for taking the time to answer my questions about your language learning.
Even if computers can do the bulk of the translating work, I hope that a small minority of us will still continue to learn the old-fashioned way. There's something quite rewarding about the process, is there not?
A co z hebrajskim? To w nim, jak rozumiem, były napisane biblijne, a raczej historie, które później zostały połączone w zbiór i nazwane Biblią.
Miałeś kontakt z gnostycyzmem? Fenomenalne dla mnie przeniesienia przypowieści do naszego wnętrza. Trzeba budować na skale a nie na piasku!
Hebrajskiego znam tylko skromne podstawy. Biblia - to liczba mnoga od βιβλιον - zwój, czyli zwoje (ewentualnie księgi). Napisane były po hebrajsku, aramejsku i grecku. Około II wieku p.n.e. cały Stary Testament przetłumaczony został w Aleksandrii na grekę. Chrześcijanie pierwszych wieków, zwłaszcza ci którzy nawracali się z pogaństwa znali Stary Testament po grecku.
Jeżeli chodzi o gnostycyzm, to zajmuję się właśnie Ireneuszem z Lyonu, który polemizował mocno z gnostykami. Gnostycyzm próbował tłumaczyć Pismo tak, jak tłumaczono mitologię, przypisując nieraz niestworzone historie do wydarzeń całkiem zwyczajnych. Np. aby było bardziej "duchowo" - interpretowali 30 lat życia Jezusa w ten sposób, że ta liczba tajemnie oznacza że w Pleromie jest 30 Eonów - i na tej podstawie tworzyli własną metafizykę.
Z jednej strony ich zasługą jest to, że starali się odkryć głębszy sens Pisma Świętego, ale z drugiej strony ich metoda przypomina bajkopisanie. Ireneusz z Lyonu najpierw dogłębnie poznał ich różne pisma, a następnie pokazał dlaczego wiele z ich twierdzeń jest nonsensownych.
Super, ciesze się ze nadal takie rzeczy chcesz poznawać. Co Ciebie zaskoczyło w trakcie? Byly jakieś zwroty/historie, ktore kompletnie zmieniły patrzenie na język?
Congratulations @q0t! You have completed some achievement on Steemit and have been rewarded with new badge(s) :
Award for the number of comments
Click on any badge to view your own Board of Honnor on SteemitBoard.
For more information about SteemitBoard, click here
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP
By upvoting this notification, you can help all Steemit users. Learn how here!