Jedz sezonowo... CZERWIEC!
Zaczął się jeden ze smaczniejszych miesięcy roku - czerwiec!
Chyba tym razem nikt nie potrzebuje namawiania, aby włączyć do swojego menu coraz więcej owoców i warzyw sezonowych, prawda? Pewnie dobrze wiecie też, jakie warzywa i owoce są teraz w sezonie, jednak może zachęcę Was do zjedzenia czegoś jeszcze (oprócz kilogramów truskawek, które zapewne zjadacie). Może któryś produkt z tego comiesięcznego zestawienia jest w Waszych domach trochę zapomniany lub jeszcze nie wypróbowany? Zerknijcie i pomyślcie.
Na targach nieustannie możemy zaopatrzyć się w szpinak, sałatę, botwinkę, młodą kapustę... Nie powinno być żadnej wymówki dla niejedzenia teraz sałatek z zielonymi liśćmi. Możesz je przygotować w dowolnej formie - bez dodatków, polane oliwą i sokiem z cytryny, z winegretem, sosem musztardowym, czosnkowym lub po prostu jogurtem lub śmietaną. Taka sałatka naprawdę powinna gościć na Twoim stole codziennie.
Kalafior czy bób są po ugotowaniu dobrymi dodatkami do obiadu, ale mogą też stanowić jego podstawę! Wzbogacą smak risotto i kaszotto, mogą być dodane do makaronów lub zjedzone gotowane. W tajemnicy powiem Wam, że z kalafiora można zrobić pyszne lody, ale przepis dopiero testuję i dopracowuję, podzielę się jak będzie idealny.Zamiast tradycyjnej zasmażanej bułki tartej, posyp gotowanego kalafiora ulubionymi pestkami (szczególnie polecam prażone pestki słonecznika), zdrowym tłuszczem i pietruszką lub koperkiem. W smaku będzie podobny, a znacznie zyska na wartości odżywczej. Dorzuć kilka młodych ziemniaków, jajko, kefir... Typowy letni obiad gotowy.
Niech stałą przekąską w letnie dni będą u Ciebie surowe warzywa - młode marchewki i groszek cukrowy możesz mieć zawsze pod ręką - nie potrzebują na szczęście żadnej obróbki.
Czerwiec to w końcu cała gama wspaniałych owoców. Królują oczywiście truskawki i czereśnie, ale nie zapominajmy o agreście, czerwonych porzeczkach (od połowy powinny być!), wczesnych odmianach borówek, malin i innych owoców jagodowych.
Na okres lata wyrzuć ze swojej kuchni ciężkie, smażone potrawy i mączne sosy. Zastąp je surowymi, ugotowanymi na parze/ upieczonymi w piekarniku albo grillowanymi warzywami. Daj się namówić na żywieniowy rachunek sumienia, bo zmiany w odżywianiu latem są naprawdę prostsze! Sezonowe produkty to przecież nie tylko zysk dla Twojego organizmu, ale też i dla portfela :)
My polecam na lato rzodkiew, dzisiaj pierwszy raz smakujemy filetową...u nas to nierozłączny element do warzywnych kanapek...
O tak! Fioletowej jeszcze nie próbowałam, będę wypatrywać 😊
To prawda, dużo łatwiej teraz jesc dużo warzyw bo sa one wszędzie za grosze. Ja wczoraj makaron ze szpinakiem, dziś łosoś ze szpinakiem, a jutro pierogi albo naleśniki tez ze szpinakiem. Muszę zrobić w końcu botwinkę bo jeszcze nie jadłam w tym roku. A kilogramy truskawek.. tak, zjadamy, ale na szczęście nie dziennie, ale czasem pół kilo w ciągu dnia zjem :))
Ja też pół kilo truskawek to na spokojnie zjadam i jestem z tego dumna :D U Ciebie widzę zdrowo-szpinakowo, aż mi narobiłaś ochoty na pierogi ze szpinakiem, mmm :)
Jedzenie szpinaku codziennie nie jest zdrowe ponieważ posiada kwas szczawiowy, który w większych ilościach powoduje kamice nerkowa, a szpinak ma go bardzo dużo. :)
Słyszałam o tym, ale uwielbiam szpinak. Nie jem go codziennie przez cały rok, ale teraz kiedy w ogrodzie jest świeży to szkoda by było nie korzystać. Ciekawe jakie ilości mogłyby być faktycznie szkodliwe. W tym tygodniu tak wypadło, że codziennie ten szpinak faktycznie jest, ale jutro sobie go chyba odpuszczę i wezmę jakieś inne warzywa :)
Wszystko z umiarem, a będzie w porządku :D też lubię szpinak, ale staram się go jeść 2 razy w tyg ;)
jakby patrzeć na średnią roczną to i tak jesz go częściej niż ja :) właśnie wszystko z umiarem, ale czasem jak coś smakuje to ciężko o umiar i myślę, że szpinak akurat nie będzie problemem, bo nie raz się przesadzi z ilością czegoś niezdrowego :))
Przy takich ilościach nie ma co się przejmować za bardzo kwasem szczawiowym, gdyby przez miesiąc się go jadło codziennie mógłby się jakiś problem ewentualnie pojawić ;) u osób z już zdiagnozowanymi kamieniami nerkowymi (tymi szczawianowymi) lub z rodzinną tendencją się tym można przejąć, ale w tym wypadku jest znacznie więcej korzyści z tych zielonych liści niż ewentualnych szkód :)
Tak tez myślałam, ze wystarczy zachować umiar :)
Aniu jak się przymierzasz do botwinki do zmiksuj ją z truskawkami!
No i barszczyk z botwinki i młodych buraczków mmm..;)
oo ciekawe, czegoś takiego jeszcze nie próbowałam :) spróbuję część zrobić z truskawkami
Doczekaliśmy się w końcu świeżych warzyw i owoców!!! 🍓🥕🥔🥗 Smakują teraz wyjątkowo, są miękkie i słodkie, tak jak napisałaś praktycznie nie wymagają żadnej obróbki. Mój sposób na jedzenie młodych liści to miksowanie ich z owocami.
A lody z kalafiora hmm... czekam na przepis! ;))
Sałatki, zupy, koktajle... Jest w czym wybierać :) Przepis na lody z kalafiora wymaga dopracowania, ale się pojawi na pewno :)
Zdecydowanie truskawki. Ja proponuję na torcie.
W tym roku po raz pierwszy mam w ogródku kapustę pak choi. Okazała się bardzo łatwa w uprawie, a zewnętrzne liście można obrywać "na raty". Bardzo smaczna na surowo i zasmażona. Nasiona kupiłam w lokalnym sklepie, więc zapewne są ogólnodostępne.
O kurcze! 😍 pak choi bardzo lubię duszoną z sezamem i azjatyckimi sosami, muszę dać cynk mojemu rodzinnemu ogrodnikowi - dziadkowi, to posadzi może :) W tym roku nawet na arbuza się dał namówić i rośnie całkiem ładnie 🍉
Nasiona były w sklepie tak zwanym "żelaźniaku" - to nawet pradziadek by uznał, że pewnie się nadadzą. :D
Niech żyje lato! :D U mnie w ogródku jest tyle sałaty, szpinaku, rukoli i liści rzodkiewki, że aż nie nadążam jeść ;) Codzienne koktajle i sałatki to podstawa. Zieleninę szczególnie lubię podjadać prosto z grządki, kiedy wyrywam chwasty. Polecam też zupę-krem z bobu i oczywiście młodą kapustę z koperkiem <3