tylko dziwne że cena STEEM idzie do góry. co może pójść nie tak? przecież Justin nie zamknie projektu? a tokeny nie zostaną "znacjonalizowane"
tylko dziwne że cena STEEM idzie do góry. co może pójść nie tak? przecież Justin nie zamknie projektu? a tokeny nie zostaną "znacjonalizowane"
Ze Steem może zostać tylko nazwa, ale możemy na razie tylko gdybać, bez szczegółów.
Wszystko inne może ulec zmianie.
Zostaną :P W sensie jak rozumiem - Steem upada, a TRON wytwarza tokeny u siebie i daje je.
To już nie Steem będzie. To będzie podrzędny projekt na platformie TRON (czyli bez żadnego większego wpływu - może to i lepiej).
Podobno sam Tron scam, ale nie wypowiem się ostatecznie, bo nie interesują mnie tego rodzaju krypto.
Po co chińczykowi steemit, który już od dawna jest zbanowany w Chinach? Mówi się że za Sun'en stoi chiński rząd, to by miało sens, chcą zniszczyć wolność słowa i rozwalić Steem od środka, Ned to zwykła świnia, która poleciała na pieniądze (to tylko moja teoria spiskowa). Steem to nie steemit i może przetrwać bez niego.
Oprócz Steema (marki - okazało się, że Steemit nabył prawo do niej), Justin kupił cały udział STINC w Steem (oficjalnie ~30% tokenów). Klucze zostały przekazane prawdopodobnie już wczoraj (nastąpiła zmiana haseł do kont).
A to może doprowadzić do takiego burdelu, że Steem będzie miał inną nazwę i zarazem będzie musiał być "budowany" od nowa. Pominę kwestię nawet personalne, które rozwijały Steema (programiści) czy najpopularniejszy interfejs Steemit
kurde ale 30% nie daje nikomu władzy nad spółką... bo jak ja rozumiem, to system działa dokładnie jak spółka prawa handlowego. im masz więcej udziałów tym masz silniejszy głos? więc Justin maił by tylko około 30% do powiedzenia
W sensie cały Steemit należy do Neda i sprzedał to wszystko w pierony. Natomiast co najmniej 30% tokenów Steema ma teraz Tron, który nie ma interesu by wspierać Steem.
Tron może teraz wybrać sobie takich witnessów którzy będą mu posłuszni i cała dencentralizacja pójdzie sie... wiadomo gdzie i co robić
Z tego co wyczytałem "na szybko", to Tron działa na Proof of Stake, który moim zdaniem jest lepszym systemem (pytanie czy w wydaniu Trona) od Delegated Proof of Stake.
PoS opiera się na zasadzie, w której każdy kto spełni minimalne wymagania zostaje Stakerem (takim Witnessem). Nikt na niego nie oddaje głosu, a on swoimi pieniędzmi (które blokuje) decyduje z jakąś mocą (z jakąś częstotliwością wykopuje bloki, głosuje indywidualnie na dane poprawki itd).
Tron byłby nieszkodliwym syfem, ale typ, który go reprezentuje ma dużo hajsu albo po prostu dobry imidż i kupuje lub przekupuje różnego rodzaju projekty - Fundition, Dlive, Bittorrent (chociaż to syf), Poloniex (taka giełda) należą do projektu Tron.
Zobaczymy co będzie. Tak naprawdę jakbym miał coś powiedzieć - sytuacja dla Steemian będzie turbo ciężka. Szczególnie, że prawdopodobnie "Steem" (aktualny) nie będzie już mógł się nazywać Steem, bo ta nazwa jest zarejestrowana przez Steemit. Czyli promocje Steema zarazem upadają (albo promują rozwiązanie na Tronie).
Ludzie piszą że trzeba zrobić fork i przy okazji spalić te 30 czy 40 milionów STEEM które sprzedał Ned i niech się chłopaki po sądach ciągają lol