Nie rozumiem tych ludzi.

in #polish5 years ago

W ogóle nie rozumiem tych ludzi, wszyscy wiemy że panuje "zaraza", epidemia czy jak to tam nazywają. Wszyscy wiedzą, że należy utrzymywać minimum środków ostrożności. A ludzie co? No właśnie, zamiast siedzieć z dupami w domach, lub jak już muszą iść na spacer, to tam gdzie nie ma zgrupowań, a oni spacerują po marketach, sprawdzają które sklepy są otwarte i co można kupić. Do tego mają ze sobą całe rodziny, nawet dzieci. A hitem jest grillowanie całymi grupami w lesie.

DSC00486.JPG

Ludzie, skoro tak robicie to nie narzekajcie na sklepy, służbę zdrowia itd. Wirusa mamy i będziemy mieć tylko i wyłącznie na swoją prośbę. Bo skoro wiadomo, że aby zniszczyć "zarazę" trzeba unikać wszelkich kontaktów z innymi ludźmi to wy wszyscy łazicie, bo jest ładna pogoda to trzeba spacerować. No można spacerować ale nie tam gdzie są inni, a jeśli nie ma gdzie to nie wychodźcie z domów.

Przecież żeby wirus zginął wystarczyłoby przez trzy tygodnie nie wyłazić z domu i będzie po sprawie. Wystarczy tylko chcieć. Brak zdyscyplinowania będzie objawiał się rozszerzaniem "mendy" i niedługo Polska będzie na mapach następną czerwoną plamą. Będziemy mieli to samo co w Chinach i we Włoszech. A chyba tego nie chcemy.

Dlatego proszę Was jeszcze raz, nie musicie nie wychodźcie! Za trzy tygodnie też będzie ciepło i będzie można spacerować i spotykać się z innymi.

Sort:  

Ludzie nie dali się omamić zbiorowej panice propagowanej przez media bo co nieco już o życiu wiedzą. Wszyscy zachorują tak czy siak alb o już zachorowali i nawet o tym nie wiedzieli ponieważ 80% populacji i tak przejdzie to bezobjawowo albo jak przeziębienie. Media straszą przerażającymi statystykami ale wszyscy zakładają że 100% osób chorujących zgłosiło się do lekarza, Tym czasem statystyki pokazują że tylko 1 na 6 osób która choruje rzeczywiście zgłasza się do lekarza. reszta uznaje że ma przeziębienie albo nie zauważa. W tym kontekście rzeczywista śmiertelność na ilość przypadków jest dużo niższa niż się nas straszy.

Druga strona medalu jest taka że łapanie słońca i przebywanie na świeżym powietrzu oraz ruch, jest kluczowe do podwyższenia odporności organizmu gdyż wytwarza witaminę d. Stres jest kolejnym czynnikiem który znacznie osłabia odporność wiec schizowanie się i paranoiczne zachowanie sprzyja szansie ze tak na prawdę zachorujesz i będziesz to ciężko przechodził :P Bo pomyśl. jak juz teraz się schizujesz i stresujesz to jak bardzo będziesz się schizował jak rzeczywiście zachorujesz i lekarz ci powie żę to masz?

Nie dajmy się zwariować ;]

Ja mam czego się bać, jestem po udarze, mam astmę, nadciśnienie i chorobę układu serca, jeśli zachoruje prawdopodobnie nie uda mi się i znajdę się w statystykach umieralności.

Będzie dobrze. Polecam poprostu zacząc powazną suplementację wit D, C (powinno sie je spożywać razem) Zmniejszyć spożycie cukrów prostych (a najlepiej wyeliminować) które osłabiają odporność. Zwiększyć spożycie tłuszczy naturalnych ale nierafinowanych takich jak chociazby olej lniany tłoczony na zimno. A także poszperać jeszcze w internecie o tym jak można zwiększyć odporność. Dr Hubert czerniak daje dobre rady. W każdej chorobie wirusowej wzmocniony układ odpornościowy to jedyna metoda leczenia.