Ludzie nie dali się omamić zbiorowej panice propagowanej przez media bo co nieco już o życiu wiedzą. Wszyscy zachorują tak czy siak alb o już zachorowali i nawet o tym nie wiedzieli ponieważ 80% populacji i tak przejdzie to bezobjawowo albo jak przeziębienie. Media straszą przerażającymi statystykami ale wszyscy zakładają że 100% osób chorujących zgłosiło się do lekarza, Tym czasem statystyki pokazują że tylko 1 na 6 osób która choruje rzeczywiście zgłasza się do lekarza. reszta uznaje że ma przeziębienie albo nie zauważa. W tym kontekście rzeczywista śmiertelność na ilość przypadków jest dużo niższa niż się nas straszy.
Druga strona medalu jest taka że łapanie słońca i przebywanie na świeżym powietrzu oraz ruch, jest kluczowe do podwyższenia odporności organizmu gdyż wytwarza witaminę d. Stres jest kolejnym czynnikiem który znacznie osłabia odporność wiec schizowanie się i paranoiczne zachowanie sprzyja szansie ze tak na prawdę zachorujesz i będziesz to ciężko przechodził :P Bo pomyśl. jak juz teraz się schizujesz i stresujesz to jak bardzo będziesz się schizował jak rzeczywiście zachorujesz i lekarz ci powie żę to masz?
Nie dajmy się zwariować ;]
Ja mam czego się bać, jestem po udarze, mam astmę, nadciśnienie i chorobę układu serca, jeśli zachoruje prawdopodobnie nie uda mi się i znajdę się w statystykach umieralności.
Będzie dobrze. Polecam poprostu zacząc powazną suplementację wit D, C (powinno sie je spożywać razem) Zmniejszyć spożycie cukrów prostych (a najlepiej wyeliminować) które osłabiają odporność. Zwiększyć spożycie tłuszczy naturalnych ale nierafinowanych takich jak chociazby olej lniany tłoczony na zimno. A także poszperać jeszcze w internecie o tym jak można zwiększyć odporność. Dr Hubert czerniak daje dobre rady. W każdej chorobie wirusowej wzmocniony układ odpornościowy to jedyna metoda leczenia.