You are viewing a single comment's thread from:
RE: Najsłabszy punkt ateizmu @assayera
Zadowalamy się przekonaniem, że "jakby co, to możemy"... i tak nam życie mija...
Ale to już jest nasza wina, nie nauki :)
Zadowalamy się przekonaniem, że "jakby co, to możemy"... i tak nam życie mija...
Ale to już jest nasza wina, nie nauki :)
Oczywiście, że nie wina nauki. Chodzi mi tylko o to, że wyniki badań naukowych jest bardzo trudno używać jako tworzywo do budowy spójnego światopoglądu, sensownego sposobu życia. Bo do tego trzebaby te wyniki bardzo dobrze rozumieć. A takie rozumienie jest poza zasięgiem większości z nas, a nawet poza zasięgiem samych naukowców (poza ich własnymi dziedzinami)...