Bez paniki!
Pandemia koronawirusa wywołała ogromną panikę na giełdzie papierów wartościowych. Miliony ludzi masowo wykupują rolki zarówno szarych, białych, jak i kolorowych oraz wielowarstwowych papierów w celu zabezpieczenia się na wypadek kryzysu mogącego doprowadzić wartość wszystkich walut na świecie do upadku. Spekulanci przewidują, że papier toaletowy zyska na wartości nawet kilkunastokrotnie, co daje mu ogromną przewagę nad innymi środkami inwestycyjnymi, jak złoto, srebro oraz inne surowce. Co warto zauważyć, trend utrzymuje się na skalę globalną. Więcej! W sytuacji głębokiego kryzysu gospodarczego, papier toaletowy może stać się obiektem wzmożonego importu oraz eksportu w ramach sprzedaży detalicznej milionów inwestorów - zarówno tych z Polski, jak i reszty krajów świata. Już teraz popyt na rolki papierów wartościowych przekracza wszelkie możliwości hurtowni, a w niektórych sklepach zaczyna brakować tego towaru. Spekulanci z całej Polski są ze sobą zgodni: papier toaletowy jest najlepszym środkiem wymiany walutowej na wypadek zbliżającego się kryzysu, a jego właściwości do przetrwania tylko będą potęgować wzrost jego cen. Odkryto również, że na paragonach papier wypiera dotychczas kupowane duże ilości jedzenie o długim okresie przydatności. Wyjątek stanowią tylko makarony. Sugerować to może, że w zaistniałej sytuacji, papier toaletowy jest idealnym atrybutem nie tylko po, ale również do zjedzenia. Biznesmeni zauważają, że papier toaletowy jest najlepszym i najbardziej ekologicznym artykułem spożywczym w razie nagłego kryzysu gospodarczego, a eksperci donoszą, jakoby rozbudowane możliwości użycia tego towaru, miały się przyczynić do wzrostu zainteresowania u potencjalnych klientów. Wykresy na giełdach papierów wartościowych rosną tylko dla papieru toaletowego. Wskaźniki wszystkich innych walut, materiałów, kruszców oraz produktów, przybierają odwrotny trend. W samym tylko przyszłym tygodniu przewiduje się, że papier rumiankowy Regina może zyskać na wartości 5-krotnie, ale to dopiero wierzchołek góry lodowej! Papier ekologiczny Grite ma zyskać na wartości 7 razy, wartość papieru Cheeky Panda Mini Jumbo ma zostać przebita 11 razy, a najbardziej popularny Velvet jest największym obiektem emocji wszystkich inwestorów! Zysk może wynieść aż 1666%.
A teraz tak poważnie...
Do wszystkich panikarzy i panikarek, które rzucają się na srajtaśmę jak Najman na mandarynkę wkurwiony po każdym przegranym starciu: co wy będziecie z tym niby robić? Zamierzacie zabunkrować się i doprawiać nim ten 3-letni makaron zamiast parmezanu? Czy naprawdę wyniesienie całego kontenera zgrzewek papieru toaletowego na własny użytek jest pierwszą rzeczą, która przychodzi wam do głowy na wypadek wojny lub poważnego braku dostaw? Czy wy zamierzacie nim handlować po 1500 zł za uncję na Allegro lokalnie? Uwierzcie mi, że w momencie, w którym półki sklepów będą puste, a wy będziecie musieli przetrwać w kwarantannie na wypadek roznoszenia się śmiercionośnego (dla osób starszych) wirusa, to będziecie takie kwoty łożyć na zwykłe konserwy bo samym papierem się nie najecie! Będziecie musieli przyoszczędzić go na okoliczność drugiego zapieczenia bo pewnie większość z was dopiero wtedy odkryje, jak bardzo długo jedzenie może leżeć w ostrych papryczkach.
Dziękuję za uwagę!
ŹRÓDŁA:
Paletycentrum,
Bestprezenty,
Allegro,
Askopapier,
Blogspot,
Sacar,
Advokatslavkovic,
YouTube,
Discord,
HAHAHA
Świetny tekst!
Rozbawiłeś mnie w sposób najdoskonalszy, bo poprzez prawdziwe i trafne wyłuszczenie tego, jak ludzie potrafią się paniczne zachowywać.
No cóż, teraz zapewne "królowie survivalu" zasiadają na swych "tronach" i z dumą wydzielają sobie kolejne listki papieru toaletowego, niepomni tego, że gdyby tak nie paniczyli i nie s.... ze strachu pod siebie, to tyle by go nie potrzebowali.
Ani tą mądre ani śmieszne. Wchodzisz ludziom do domu i sprawdzasz ile mają srajtaśmy? Czy nie wyścibiłeś nosa zza monitora od kilkunastu lat i podpierasz się tym co widzisz w internecie? U mnie w rodzinie idzie minimum jedna rolka dziennie. Jeden worek na tydzień. Do tego ręczniki kuchenne. Jadę do większego sklepu i biorę na dwa tygodnie to co panikarz jestem? Nie widziałem w żadnym sklepie żeby ktoś wziął więcej niz dwa opakowania. A w sklepach nie ma papieru nie z powodu wzmożonych zakupów a zmniejszonych dostaw. Dostawy do sklepów są 50-70% mniejsze niż były. Stąd puste pułki. Ale to trzeba myśleć i wyjść do sklepu żeby wiedzieć
No to wyobraź sobie, że wchodzę do sklepu i widzę, jak tłum jełopów wynosi po pół wózka sklepowego srajtaśmy i czyści w kilka minut cały dział z papierem. Dział zrobiony właśnie z powodu wzmożonych zakupów. A post nie musi być śmieszny. Ważne żeby rozbawił czytelnika.
I pewnie nie wpadłeś na pomysł, że Ci "jełopi" to ludzie, którzy kupują papier swoim starszym sąsiadom którzy są w grupie ryzyka i wolą zostać w domu? Zrób ankietę, komu i po co, ile papieru a nie wylewaj na forum swoich domysłów i nie obrażaj ludzi.
Spokojnie, nie spinaj się tak. Nie słyszałeś czasem takiego słowa jak "ironia"?
A myślałem, że to ja jestem ponurakiem bez poczucia humoru.
Rozumiem, że ironiczny tekst zaczyna się po słowach " a teraz tak poważnie"
Zapomniałem dodać, że wśród tych jełopów zbyt młodych osób to raczej nie było.