You are viewing a single comment's thread from:

RE: Wrodzona niedoczynność tarczycy- nasza historia.

in #polish7 years ago

z pewnością przeżyłaś prawdziwy koszmar.. niewyobrażalny stres. na szczęście masz "charakterek" i potrafisz zadbać o swój interes :) niestety wiele osób nie potrafi i zdrowie ich dzieci kończy się tragicznie..
z własnego doświadczenia wiem, że nie ma choroby ani "nieprawidłowości" zdrowotnych których nie da się wyleczyć. kiedyś interesowałam się problemami z tarczycą i sądzę że istnieją środki które mogą wyleczyć Twoją małą :) warto zainteresować się medycyną niekonwencjonalną. jeśli znajdziesz odpowiedniego lekarza (lub uzdrowiciela, różnie się tytułują) to sądzę że za kilka lat Twoja córka może wyzdrowieć. nie wiem jakie masz nastawienie do medycyny tzw. naturalnej. gdy znajdę coś wartościowego w tym temacie to Ci podeślę :)

Sort:  

Szczerze ci powiem, że na początku byłam zbyt mało świadoma żeby się bać i to przeżywać. Podchodziłam do sprawy w ten sposób, że jeżeli szpital nas wypuścił to nie może być źle. Po pierwszej wizycie u endokrynolog bałam się bardzo, najbardziej jak Lila straciła przytomność w szpitalu... Ale z każdą kolejną wizytą u endo wyniki były coraz lepsze i dziś nie traktuje tego jako chorobę tylko jako część naszego życia. A Lila przy pobraniu krwi jest bardziej zrelaksowana niż ja u kosmetyczki :D Cokolwiek nie znajdziesz to podsyłaj, lubię czytać :)