Sort:  

Trzeba się domyślać, interpretować. Choć to nie powinno być to trudne.

Jezus potępia bogactwo, nakazuje wszytko sprzedać i rozdać ubogim. Czy mówi: że prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne, niż bogaty trafi do nieba. Zresztą pierwsze wspólnoty chrześcijańskie to komuny. Jezus to też internacjonalista, padają jego słowa: idźcie i nauczajcie wszystkie narody, szanuj bliźniego (bliźni to każdy człowiek, brat to Żyd) swego...

Jedną z odmian komunizmu, jest chrześcijański komunizm. Bazujący właśnie na nauce nowego testamentu.
https://en.wikipedia.org/wiki/Christian_communism

Aczkolwiek, nauka nowego i starego testamentu, jest w kwestiach, że tak powiem politycznych zupełnie różna. W starym testamencie uczymy się o narodzie wybranym, to podstawa nie wiem czy nie za mocnego słowa użyje żydowskiego faszyzmu. Natomiast nowy testament jest zupełnie różny w tych kwestiach, Jezusa nie interesuje kto jest z skąd, nie interesuje bogactwo. O dobry przykład, przypowieść o Synu marnotrawnym.

Christian communism
Christian communism is a form of religious communism based on Christianity. It is a theological and political theory based upon the view that the teachings of Jesus Christ compel Christians to support communism as the ideal social system. Although there is no universal agreement on the exact date when Christian communism was founded, many Christian communists assert that evidence from the Bible (in the Acts of the Apostles) suggests that the first Christians, including the apostles, established their own small communist society in the years following Jesus' death and resurrection. As such, many advocates of Christian communism argue that it was taught by Jesus and practiced by the apostles themselves.

Trzeba się domyślać, interpretować. Choć to nie powinno być to trudne.

Chętnie bym zinterpretował te wyimki z PŚ, ale mam je interpretować w kontekście całości, czy te rzucone skrawki?

Po pierwsze: to, że bogaty ma trudniej to nie znaczy, że jest zły.
Po drugie: Jezus nie mówi tak wszystkim napotkanym osobom, proszę bardzo - tutaj mamy pochwałę cichości i pokory jako źródła ziemskich zaszczytów:

Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię. (Mt 5,5)

Po trzecie:

Zresztą pierwsze wspólnoty chrześcijańskie to komuny
Jakie to szczęście, że mamy 2000 lat tradycji Kościoła Katolickiego, stosy encyklik i soborów i nie musimy wracać do jeszcze surowej i nieukształtowanej katolickiej nauki społecznej... oh wait. Poza tym - poddaję w mocną wątpliwość czy ówczesna komuna - jak to kolega nazywa - mogła być czymś podobnym do tej, którą my tak nazywamy.

Po czwarte:

Następnie wędrował przez miasta i wsie, nauczając i głosząc Ewangelię o królestwie Bożym. A było z Nim Dwunastu oraz kilka kobiet, które uwolnił od złych duchów i od słabości: Maria, zwana Magdaleną, którą opuściło siedem złych duchów; Joanna, żona Chuzy, zarządcy u Heroda; Zuzanna i wiele innych, które im usługiwały ze swego mienia. (Łk 8, 1-3)
Wokół Jezusa gromadzili się nie tylko ludzie biedni i chorzy, potrzebujący uzdrowienia. Ale także bogaci, m.in. kobiety, których jak kolega pewnie wie - Jezus ani nie strofował ani nie wyganiał. Pamięta kolega fragment jak kobieta wylewa drogocenny olejek na stopy Jezusa? I czy Jezus ją potępił? Nie. Potępił ją Judasz. A więc proszę kolegi - proszę nie robić Judasza z Jezusa.

Myślę, że kluczem jest właściwe wartościowanie rzeczy materialnych, a nie ich demonizowanie. Pozdrawiam :)

Loading...