You are viewing a single comment's thread from:

RE: This post is for role play

in #rp6 years ago

Kiwnęła głową na potwierdzenie i już przysunęła się bliżej do niego, zaczynając go delikatnie już głaskać. Chyba też tęsknił za czułościami...
-Jutro wezmę sobie wolne i załatwimy wszystko dobra? I tak nie chce mi się tam siedzieć, szef nie chce mi dać sprawy jak jestem sama, a papiery to nic ciekawego. Pojedziemy załatwić sprawę z dowodem i bank - Już zaczynała praktycznie myśleć o następnym dniu.

Sort:  

A jak, i tego potrzebował. Prosił się o to, nastawiając buzię. To dosyć urocze... Kiedy zaproponowała to, poczuł się lepiej. Sama wyszła z propozycją. Skinął głową, bez słowa sie zgadzając. Wypił herbatę i odłożył szybko szklankę, z powrotem się przysuwając. Ba, uwazając na jej herbatkę, usiadł jej na kolana okrakiem, cały mogąc się w nią wtulić. Musiał tylko ułożyć jakoś wygodnie złamaną nogę, ale już się przytulił, chowając buzię w bok jej szyi. Cieplej... Na ramionach cały czas miał kocyk.
-Trochę mi zimno... - postanowił napomknąć.

Straszna przylepa się zrobiła z niego...ale to nic. Sama odłożyła ostrożnie kubek i już wtuliła się w niego, zaciskając ręce na jego plecach. Jednak na jego słowa trochę się zmartwiła.
-Zimno ci? Pielęgniarka...ona mówiła że musimy na to uważać - Szepnęła cichutko - Chyba mam gdzieś termofor! Zrobię Ci i będziesz mógł sobie też sam robić jak mnie nie będzie. Co ty na to? Tylko musisz mnie wypuścić...

-Teraz jest dobrze... - wymruczał, nie puszczając jej. Cieplutko... Zmrużył oczy, siedząc tak sobie na niej. -Ale na przyszłość, chętnie dowiem się gdzie jest - szepnął, unosząc łepek trochę. Nie przeszkadzał jej? Przecież, nie musiała go takiego znosić. Do tego wyglądała na zmęczoną.

Popatrzyła na niego uważniej, ale niczego więcej nie zrobiła. Nie przeszkadzał jej, czuła się całkiem dobrze przy nim...tak spokojnie. Jedyne co to właściwie martwiła się o niego mocno. Przygryzła dolną wargę i musnęła jego czoło.
-Muszę się iść wykąpać...tylko wpierw znajdę ci ten termofor, w porządku? - Szepnęła, odgarniając mu włosy z buzi.

Zmrużył oczy dostając buziaka. Nie był dzieckiem, aby go cmokała w ten sposób... Trochę głupio się poczuł. Wystarczyło, że musiała się nim przejmować. Nie miałby nic przeciwko, gdyby Alice się nim chciała tak opiekować... Ale właśnie przebywał tu, u kochanki, z którą powinien łączyć go tylko seks.
-No dobra... - szepnął, wybiła go z rozmyślań. Zszedł z niej z powrotem okrywając się kocem. -Wykąp się szybko - poprosił, miał dosyć siedzenia samemu. Może coś razem obejrzą?

Już podniosła się szybko i zniknęła w sypialni, szukając tego termoforu. Jak w końcu był w jej rękach to włączyła czajnik, a po tym już tylko zniknęła w łazience. To dosłownie zabrało jej chwilę...wróciła w piżamie i mokrych włosach. Za piżamę robił jej długi t-shirt i te spodenki w dinozaury, uroczy widok. Jak przygotowała termofor to usiadła obok niego i ostrożnie położyła mu go na kocyku. Z pewnością odrazu zrobiło mu się cieplej...
-I jak? Bardzo się stęskniłeś? - Szepnęła, nieco się kuląc.

Czekają wziął pilot, położył już obok, mrużąc oczka ukryty w kocyku. Zerknął na nią, uroczo... Wtulił się jeszcze w nią troszeczkę, zabierając termofor w łapki, bardziej pod koc. Pokiwał głową gdy zapytała.
-Obejrzymy coś? Może akurat coś leci w telewizji? - nagle zaproponował.

-Jasne! Mam chyba jakieś kanały.. - Mruknęła i już tylko zaczęła szukać czegoś ciekawego razem z nim. W końcu stanęło na jakimś filmie przygodowym. Nie było to może kino wysokich lotów ale to wyglądało najlepiej. Chociaż trafili w połowie i niedługo potem nie mieli znowu czego oglądać. Westchnęła ciężko i wtuliła się w niego bardziej, przymykając na chwilę oczy. Mogłaby właściwie tak żyć...z nim. Niekoniecznie w takiej sytuacji.