You are viewing a single comment's thread from:

RE: This post is for role play

in #rp6 years ago

Poprzytulał ją, to kochane z jego strony. Szczególnie, że móglby mieć ją totalnie gdzieś. W końcu liczyl się u nich tylko seks, parę miłych chwil, no nie?
-Właśnie, jestem obok. I damy razem radę - wyszeptał, choć muśnięcia się nie spodziewał. Zakłopotał się nawet trochę, to zabawne. Ale szybko odwrócil buzię, otwierając drzwi. Powinni iść.

Sort:  

Kiwnęła głową chociaż nie rozumiała tego, że się speszył. Nie powinna tak publicznie? Nie odezwała się więcej na ten temat i już wysiedli razem z auta. Wracają do rzeczywistości...która była raczej ponura. -Myślisz że to ma związek z tym miejscem? - Spytała cicho i zerknęła jeszcze na Levi'ego krótko. W lokalu było tylko parę osób no i barman który wcześniej podrywał Mikasę. Wyszczerzył zęby.
-Mam nadzieję że prywatnie tym razem! Coś podać?

-Nie można wykluczyć takiej opcji. Narazie nie mamy nic - szepnął jeszcze przed wejściem. Odrazu rozejrzał się po barze. Podszedł to tego chłoptasia przy barze, pokazujac mu zdjęcie z legitymacji dziewczyny.
-Była tu? - nie chciał się cackać. Sprawa jest poważna.

Chłopak uniósł brew i odłożył szklankę. Popatrzył na legitymację i zamyślił się.
-Bo ja wiem...tyle pięknych dziewczyn tutaj przychodzi że już sam nie pamiętam. Chociaż takiej piękności jak pańska koleżanka to dawno nie widziałem! - Popatrzył na Mikasę i mrugnął w jej stronę. Jako że nie miała nastroju to odwróciła wzrok i westchnęła ciężko.
-Cieszy mnie ten komplement, ale sprawa jest poważna. Spróbuj sobie przypomnieć, proszę - Już podeszła bliżej do blatu i w końcu spojrzała na dzieciaka. Ten cały czas na nią patrzył w zastanowieniu.
-Była. Ona też nie żyje? - Mruknął i już spojrzał z powrotem na Levi'ego.

-Znowu nagrania? No dobra... - Westchnął i zawołał kolegę żeby stanął za niego na barze. Ruszyli znowu za nim, ale Mikasa uważnie się mu przyglądała
-Czy dostępu do takich rzeczy nie mają tylko upoważnione osoby?
-Razem z bratem prowadzimy ten lokal. Chociaż to on się wszystkim zajmuje, ja wyrywam panienki na swoim stanowisku - Zerknął na nią i uśmiechnął się znowu szeroko - Wie piękna pani, to jest ten odpowiedzialny brat.
-Często tu bywa?
-Ostatnio? Rzadko. Zajęty jest studiami, wiadomo jak to jest. A że ja na studiach nie jestem to mogę się zająć, bo czemu nie.
Mikasa spojrzała na Levi'ego, może to był ich trop...Jak już znaleźli się w pomieszczeniu to musieli w ciszy czekać na to, żeby się wszystko nagrało. Dziewczyna założyła już ręce na piersi w zamyśleniu.

Był bardzo ciekawy tych nagrań. Podparł się o ścianę, spokojnie stojąc. W miarę spokojnie. Czując nacisk czasu, będący niczym tykająca bomba. Będą musieli sprawdzić tego brata. On też mu się nie podobał... Ale narazie nic na niego nie mają. W dodatku wydaje się współpracować. Choć nie powinni tracić czujności.

Mikasa sama do końca nie ufała temu chłopakowi. Ale niewykluczone, że może w tym wszystkim chodziło o jego brata. Oparła się o ścianę i już czekała tak tylko na te nagrania. Czuła na sobie wzrok chłopaka ale jak mogła zareagować? Zerknęła na Levi'ego. Właściwie to...
-Czyli nie zajmujesz się niczym innym? Siedzisz tutaj i jak to ująłeś "wyrywasz laski"?
-Zgadza się. Przyjemne zajęcie - Obrócił się na fotelu i wyszczerzył się do niej w uśmiechu.
-Jestem dla Ciebie za stara, wiesz o tym?
-Ależ wiek nie ma znaczenia! Ale to da się pani zaprosić na drinka? - Z nadzieją się wyprostował. Mikasa wzruszyła ramionami, właściwie to...miała ogromną ochotę się napić.

Słuchał ich, z pewną uwagą. Nawet jeśli temat zszedł poza sprawę. Zerknął na Mikasę. Nie komentował tego, nie miał prawa powstrzymymywać jej. Może to jakiś plan? Poobserwuje bar i coś jeszcze wyciągnie od tego chłopaka? Tak czy owak nie wtrącał się w ich rozmowę, czekając na nagrania.