You are viewing a single comment's thread from:

RE: This post is for role play

in #rp6 years ago

-Nie można wykluczyć takiej opcji. Narazie nie mamy nic - szepnął jeszcze przed wejściem. Odrazu rozejrzał się po barze. Podszedł to tego chłoptasia przy barze, pokazujac mu zdjęcie z legitymacji dziewczyny.
-Była tu? - nie chciał się cackać. Sprawa jest poważna.

Sort:  

Chłopak uniósł brew i odłożył szklankę. Popatrzył na legitymację i zamyślił się.
-Bo ja wiem...tyle pięknych dziewczyn tutaj przychodzi że już sam nie pamiętam. Chociaż takiej piękności jak pańska koleżanka to dawno nie widziałem! - Popatrzył na Mikasę i mrugnął w jej stronę. Jako że nie miała nastroju to odwróciła wzrok i westchnęła ciężko.
-Cieszy mnie ten komplement, ale sprawa jest poważna. Spróbuj sobie przypomnieć, proszę - Już podeszła bliżej do blatu i w końcu spojrzała na dzieciaka. Ten cały czas na nią patrzył w zastanowieniu.
-Była. Ona też nie żyje? - Mruknął i już spojrzał z powrotem na Levi'ego.

-Znowu nagrania? No dobra... - Westchnął i zawołał kolegę żeby stanął za niego na barze. Ruszyli znowu za nim, ale Mikasa uważnie się mu przyglądała
-Czy dostępu do takich rzeczy nie mają tylko upoważnione osoby?
-Razem z bratem prowadzimy ten lokal. Chociaż to on się wszystkim zajmuje, ja wyrywam panienki na swoim stanowisku - Zerknął na nią i uśmiechnął się znowu szeroko - Wie piękna pani, to jest ten odpowiedzialny brat.
-Często tu bywa?
-Ostatnio? Rzadko. Zajęty jest studiami, wiadomo jak to jest. A że ja na studiach nie jestem to mogę się zająć, bo czemu nie.
Mikasa spojrzała na Levi'ego, może to był ich trop...Jak już znaleźli się w pomieszczeniu to musieli w ciszy czekać na to, żeby się wszystko nagrało. Dziewczyna założyła już ręce na piersi w zamyśleniu.

Był bardzo ciekawy tych nagrań. Podparł się o ścianę, spokojnie stojąc. W miarę spokojnie. Czując nacisk czasu, będący niczym tykająca bomba. Będą musieli sprawdzić tego brata. On też mu się nie podobał... Ale narazie nic na niego nie mają. W dodatku wydaje się współpracować. Choć nie powinni tracić czujności.

Mikasa sama do końca nie ufała temu chłopakowi. Ale niewykluczone, że może w tym wszystkim chodziło o jego brata. Oparła się o ścianę i już czekała tak tylko na te nagrania. Czuła na sobie wzrok chłopaka ale jak mogła zareagować? Zerknęła na Levi'ego. Właściwie to...
-Czyli nie zajmujesz się niczym innym? Siedzisz tutaj i jak to ująłeś "wyrywasz laski"?
-Zgadza się. Przyjemne zajęcie - Obrócił się na fotelu i wyszczerzył się do niej w uśmiechu.
-Jestem dla Ciebie za stara, wiesz o tym?
-Ależ wiek nie ma znaczenia! Ale to da się pani zaprosić na drinka? - Z nadzieją się wyprostował. Mikasa wzruszyła ramionami, właściwie to...miała ogromną ochotę się napić.

Słuchał ich, z pewną uwagą. Nawet jeśli temat zszedł poza sprawę. Zerknął na Mikasę. Nie komentował tego, nie miał prawa powstrzymymywać jej. Może to jakiś plan? Poobserwuje bar i coś jeszcze wyciągnie od tego chłopaka? Tak czy owak nie wtrącał się w ich rozmowę, czekając na nagrania.

Zadowolony chłopak już tylko wyszedł z Mikasą, zostawiając Levi'ego samego.
Nagranie jeszcze trochę się robiło więc Mikasa zdążyła też dużo wypić. Potrzebowała tego, nawet nie wiedziała że aż tak...mina chłopaka była bezcenna, nie spodziewał się takiej mocnej głowy po kobiecie.
Nie miała żadnej taktyki, żadnego pomysłu. Po prostu...chciała zapomnieć o tym widoku. I ignorowała kompletnie też to że nagle pojawił się tuż przy niej i łapał ją za udo.

Levi zdecydował się usiąść przy tych kamerach i trochę pooglądać na miejscu, póki się zgrywało. Nie byl jakimś specem, żeby wychwycić wszystko, ale moze akurat się coś ciekawego znajdzie. Co do Mikasy chyba serio miał nadzieję, że potrafi zachować umiar. W końcu tylko raz znalazł ją pijaną na umór.