RE: UWAŻAJCIE W NOCY I NIE TYLKO !! - MOJA HISTORIA #2
Być może tak było. Może chciał zrobić to co napisałaś. Nie mam pewności. Żyję nadzieją, że po prostu mu coś odbiło po alkoholu (wyczuwałam alkohol).
Nie ma nic gorszego jak właśnie w taki sposób skrzywdzić kobietę fizycznie i psychicznie.. 😔
Bardzo miło czytało mi się Twój komentarz, ponieważ ktoś myśli tak jak ja. Jest po mojej stronie. Nie mówię, że reszta jest przeciwko mnie. Chodzi mi o fakt rozumienia a raczej zrozumienia..
Nie mam sobie nic do zarzucenia. Uciekłam? Tak, to prawda. Po prostu czułam taką potrzebę. Byłam w szoku. Pierwszy raz spotkało mnie coś takiego. Mam nadzieję, że pierwszy i ostatni.
Tak jak pisałam wyżej, na szczęście skończyło się na poturbowaniu ciała (najbardziej kolano) i utracie telefonu.
W sumie czytając komentarze wyżej czasami zastanawiam się, czy faktycznie zrobiłam źle, uciekając. Trochę mnie to dołuje. Nie wiem dlaczego, ale tak jest. Teraz mogę gdybac co by było gdyby...
Swoją sytuację jeszcze rozumiem...ponieważ wracałam sama, ładnie ubrana, po północy etc... Ale Twojego kolegę? O 9 rano? :o
Ludzie naprawdę mają popsute w głowie... 😔 Az nie wiem co powiedzieć. Może faktycznie zaopatrzę się w gaz pieprzowy.
Dziękuję bardzo za przeczytanie i komentarz! Cieszę się bardzo, że dostałam właśnie taki komentarz od Ciebie. Jakoś od razu mi lepiej na sercu i sumieniu :)
Pozdrawiam! 😉